MODEL CZTERDZIESTOLATKA
Dzieci rzeczywiście akceptują model siwiejącego czterdziestolatka z brzuchem. Niestety, podejrzewam, że obserwacja otoczenia w dużym stopniu decyduje o tych ocenach. Jak wcześnie w rzeczywistości akceptujemy spadek formy. Jak łatwo godzimy się (dotyczy to zresztą i w podobnym stopniu kobiet i mężczyzn) z postępującą rozlazłością fizyczną i psychiczną. Jak wielu jest wśród nas nadętych brzuchaczy, którzy, w obawie przed śmiesznością nie odważą się nigdy wybiec w „dresie na pobliski skwerek po to by nie poddać swego organizmu starczemu rozkładowi. Model sprężystego; szczupłego pana zachowującego i po ” siedemdziesiątce młodzieńczą sylwetkę, uprawiającego sporty i ogólnie „trzymającego fason” jest u nas – prawie nie znany. Czy można się więc dziwić, że dzieci i nastolatki zbyt wczesne starzenie się własnych, rodziców przyjmują jako zupełnie naturalne? Przecież w wieku 10—15 lat do pięćdziesiątki jest tak niewyobrażalnie daleko. Nie ma się jeszcze czym- przejmować. A potem, po czterdziestce kiedy czas popłynie nagle niepokojąco szybko, czy oni sami nasi dzisiejsi korespondenci, też zajmą miejsce w głębokich fotelach? A może do tego czasu przemodeluje się ich widzenie wieku dojrzałego?